Cześć, jestem jedną z pracowitych pszczół z pasieki Nasza Pszczółka i chciałabym Was zabrać w niezwykłą podróż, której celem jest słodki skarb natury – miód. Każdy słoik miodu, który trafia na Wasze stoły, to wynik naszej ciężkiej pracy i pasji, jaką wkładamy w każdy etap jego powstawania. Zbieranie, przetwarzanie, przechowywanie -wszystko to robimy z niesamowitą precyzją i oddaniem. Natomiast pszczelarze z naszej pasieki czuwają nad nami, dbając, abyśmy miały odpowiednie warunki do pracy i mogły dostarczyć Wam miód najwyższej jakości. Mamy nadzieję, że smakując go, poczujecie całą miłość i zaangażowanie, jakie wkładamy w jego powstawanie. Zapraszamy do naszego świata, abyście mogli poznać bliżej, jak powstaje ten wyjątkowy nektar z natury.
Proces zbierania nektaru
Każdego ranka, gdy słońce delikatnie ogrzewa nasze ule, my, pszczoły zbieraczki, wyruszamy na poszukiwanie kwiatów pełnych nektaru. Nasza przygoda zaczyna się od opuszczenia ula i skierowania się w stronę kolorowych łąk, ogrodów i sadów, gdzie kwitną rośliny miododajne. Nasze misje nie byłyby możliwe bez pszczół zwiadowczyń, które jako pierwsze wyruszają na rekonesans, odnajdując bogate źródła pożytku.
Gdy zwiadowczynie powrócą do ula, wykonują swój specjalny taniec – taniec, który jest zaszyfrowaną wiadomością dla reszty z nas. Taniec ten dostarcza nam danych o położeniu, dystansie oraz jakości nektaru. To właśnie dzięki temu wyjątkowemu językowi wiemy, gdzie się udać, by znaleźć najlepsze kwiaty.
Kiedy dotrzemy do celu, przystępujemy do zbierania nektaru. Za pomocą naszego delikatnego aparatu gębowego, który działa jak ssawka, zasysamy nektar prosto z kwiatów. Zebrany nektar trafia do specjalnego worka – wola miodowego, który jest swoistym zbiornikiem magazynującym nektar na czas lotu powrotnego do ula. Jedna pszczoła może przynieść w swoim wolu nawet 40 mg nektaru, jeśli kwiaty są blisko ula. W przypadku dalszych podróży ilość ta może zmaleć do około 15 mg. Warto pamiętać, że nektar jest naszym źródłem energii i część z niego trawimy w trakcie lotu, aby mieć siłę na powrót do ula.
Proces ten trwa, a my, pszczoły zbieraczki, nieustannie wyruszamy na kolejne misje, przynosząc do ula nowe porcje nektaru. Dzięki naszej pracy, możecie cieszyć się słodkim miodem na swoich stołach, a my mamy zapas pożywienia na trudniejsze, zimowe miesiące.
Magia przetwarzania nektaru w miód
Po powrocie do ula, każda z nas, pszczół zbieraczek, przekazuje nektar z naszego wola miodowego do pszczół robotnic. Ten pierwszy krok, zwany trofalaksją, to wymiana nektaru z ust do ust, podczas której nektar jest wzbogacany enzymami zawartymi w naszych gruczołach gardzielowych. Enzymy te, takie jak inwertaza, rozkładają złożone cukry, przekształcając sacharozę w glukozę i fruktozę – cukry proste, które stanowią podstawę miodu.
Nektar, który początkowo jest rzadki jak woda, trafia do komórek plastrów. Wówczas zaczynamy drugi etap naszej pracy – odparowywanie nadmiaru wody. W ulu, gdzie temperatura utrzymuje się na stałym poziomie około 36 stopni Celsjusza, pszczoły robotnice nieustannie poruszają skrzydłami, tworząc cyrkulację powietrza, która pomaga w osuszaniu nektaru. Dzięki tej intensywnej wentylacji, wilgotność nektaru stopniowo maleje, a jego konsystencja staje się coraz bardziej gęsta.
Ale to nie wszystko! Podczas procesu odparowywania, nektar jest wielokrotnie przenoszony między komórkami plastrów, co dodatkowo przyspiesza jego przetwarzanie. Każde przejście przez nasze układy pokarmowe wzbogaca nektar o kolejne porcje enzymów, co nie tylko zwiększa tempo przemian chemicznych, ale również poprawia właściwości zdrowotne przyszłego miodu.
Gdy nektar osiągnie odpowiednią konsystencję i zawartość wilgoci poniżej 20%, zaczyna powoli zamieniać się w miód. Nadszedł czas na finalny etap – zabezpieczenie. Każdą komórkę wypełnioną dojrzałym miodem szczelnie zamykamy cienką warstwą wosku. Dzięki temu miód jest chroniony przed dostępem powietrza i wilgoci, co zapobiega jego fermentacji i sprawia, że może być przechowywany przez długi czas.
Proces dojrzewania miodu w plastrach jest równie ważny. To właśnie w tym momencie miód zyskuje swoje charakterystyczne cechy smakowe i zapachowe, zależne od gatunku kwiatów, z których pozyskiwany był nektar.
Różnice między świeżym a dojrzałym miodem
Cześć, to znowu ja! Chciałabym Wam teraz opowiedzieć o różnicach między świeżym a dojrzałym miodem. To niezwykle ważny temat, który pozwoli Wam lepiej zrozumieć, jak powstaje ten złocisty nektar natury, który tak uwielbiacie.
Kluczowym elementem w przetwarzaniu nektaru w miód jest czas. W ulu nektar jest stale wentylowany i ogrzewany przez nasze nieustannie poruszające się skrzydła. Dzięki temu wilgoć z nakropu odparowuje, a jego konsystencja staje się coraz gęstsza. Jednocześnie nektar jest wzbogacany enzymami, które rozkładają cukry złożone na prostsze, co nadaje miodowi jego charakterystyczne właściwości smakowe i zdrowotne.
Świeży nakrop różni się od dojrzałego miodu nie tylko konsystencją, ale także smakiem i właściwościami. Nakrop jest mniej słodki i ma wyższą zawartość wilgoci, co sprawia, że nie jest jeszcze gotowy do spożycia. Dopiero po pełnym procesie dojrzewania, miód osiąga swoje wyjątkowe walory smakowe, aromatyczne i zdrowotne.
Kiedy pszczelarz decyduje o zbiorach?
Pszczelarz to nasz partner i opiekun. Zna naszą rodzinę pszczelą jak nikt inny, dlatego potrafi precyzyjnie określić, kiedy miód jest gotowy do zbioru. Najważniejszym sygnałem dla pszczelarza są zasklepione komórki plastrów, czyli komórki pokryte cienką warstwą wosku. Kiedy większość (około 75%) komórek jest zasklepionych, oznacza to, że miód osiągnął odpowiednią wilgotność i jest gotowy do zbioru. Czasami, gdy nie wszystkie komórki są zasklepione, pszczelarz stosuje tzw. próbę kapania. Delikatnie potrząsa ramką z miodem – jeśli miód kapie lub spływa, to znak, że jeszcze nie jest gotowy. W takim przypadku, plastry muszą wrócić do ula, aby miód mógł dalej dojrzewać.
Kiedy pszczelarz uzna, że miód jest gotowy, rozpoczyna miodobranie – długo wyczekiwany moment zbiorów. Starannie wyjmuje plastry z ula, minimalizując stres dla nas, pszczół. Zawsze zostawia nam wystarczające zapasy miodu na zimę, abyśmy mogły przetrwać trudniejsze miesiące. Kolejnym etapem jest odsklepianie plastrów, czyli usuwanie woskowych pokryw z komórek. Pszczelarz używa specjalnych narzędzi, takich jak noże do odsklepiania i odsklepiacze, aby delikatnie otworzyć komórki bez uszkadzania ich struktury.
Odsłonięte plastry trafiają do wirówki – urządzenia, które obraca je z dużą prędkością. Dzięki temu miód wypływa z komórek i zbiera się na dnie wirówki. Cały proces jest przeprowadzany z najwyższą starannością, aby miód zachował swoje naturalne właściwości. Pszczelarze dbają, aby miód nie był przegrzewany ani pasteryzowany, co mogłoby pozbawić go wartości odżywczych i zdrowotnych.
Procesy filtracji i oczyszczania miodu
Kiedy miód zostaje odwirowany z plastrów, nie jest jeszcze gotowy do spożycia. Zawiera drobne cząstki wosku, resztki propolisu i inne zanieczyszczenia, które należy usunąć. Proces filtracji zaczyna się od przelania świeżo zebranych porcji miodu przez specjalne sita. Sita te, wykonane ze stali nierdzewnej, mają bardzo drobne oczka, które skutecznie zatrzymują wszelkie zanieczyszczenia, pozwalając jednocześnie płynnemu miodowi swobodnie przepływać.
Po wstępnej filtracji, miód trafia do odstojników, czyli dużych pojemników, gdzie może odpocząć i naturalnie się oczyścić. Odstojniki również wykonane są ze stali nierdzewnej, co zapewnia higieniczne warunki przechowywania miodu. W tym czasie miód ulega procesowi klarowania – drobne zanieczyszczenia i resztki wosku wypływają na powierzchnię, tworząc specyficzną pianę. Zbiera się ją do osobnych naczyń, zachowując przy tym ostrożność, aby nie uszkodzić czystego miodu znajdującego się poniżej. Dzięki temu miód staje się krystalicznie czysty i gotowy do dalszej obróbki.
W odstojnikach miód może również ulegać dodatkowemu odparowaniu. Jest to naturalny proces, który pozwala na dalsze zagęszczenie miodu, co zwiększa jego trwałość i intensyfikuje smak. Ważne jest, aby ten etap przebiegał w odpowiednich warunkach, zapewniających stałą temperaturę i ochronę przed zanieczyszczeniami z zewnątrz.
Przechowywanie i pakowanie miodu
Kiedy miód przejdzie proces filtracji i klarowania, jest gotowy do przechowywania. Pszczelarze przechowują go w specjalnych zbiornikach wykonanych ze stali nierdzewnej. Dzięki temu miód nabiera ostatecznej konsystencji i smaku, a drobinki wosku i inne zanieczyszczenia osadzają się na dnie zbiornika.
Przed przelaniem miodu do słoików, dokonują ostatecznej kontroli jakości. Sprawdzają, czy miód ma odpowiednią gęstość, kolor i aromat, które są charakterystyczne dla jego rodzaju. Gotowy miód przelewają do słoików. Po napełnieniu, słoiki są szczelnie zamykane, co chroni miód przed dostępem powietrza i wilgoci. Ostatnim krokiem jest etykietowanie. Gotowe słoiki z miodem przechowywane są w chłodnym, ciemnym miejscu, co zapewnia zachowanie ich jakości przez długi czas. W takim stanie czekają na Ciebie, abyś mógł cieszyć się wyjątkowym smakiem tego płynnego złota, które jest owocem pracy przyrody, nas pszczół oraz pszczelarzy. Bzzz… nie zapomnij, że Ty także masz w tym swój mały udział, bowiem dbając o środowisko, przyczyniasz się do naszej ochrony.
Dziękujemy, że towarzyszyliście nam w tej niezwykłej podróży od kwiatu do słoika. Mamy nadzieję, że teraz, kiedy wiecie, ile pracy i troski wkładamy w produkcję miodu, będziecie cieszyć się nim jeszcze bardziej. Cieszcie się pysznym smakiem miodu prosto z pasieki Nasza Pszczółka. Bzzz… do zobaczenia przy następnym słoiku!